czwartek, 3 października 2013

Szkoła,szkoła...

Hejka! Wiem, nie pisałam nic na blogu więc... sorki.
Dzisiaj opowiem wam o moich wczorajszych lekcjach, bo dzisiaj nic ciekawego się nie zdażyło. Heh.

Więc...
Moją pierwszą lekcją był W-F. Na początku jak zwykle stałyśmy w szeregu i takie tam. Następnie 'sorek' rozdał nam kartki, na których musiałyśmy napisać swoje imie i nazwisko sport, który chcemy uprawiać (bez skojarzeń) przez cały rok i zaznaczyć na jakim poziomie jesteśmy w tej dyscyplinie. Ja osobiście wybrałam badmintona ale reszta dziewczyn piłkę nożną.

Następna lekcja to był j.polski czyli nic ciekawego się nie działo.

Potem była religia, na której poszliśmy całą klasą do salki (przy kościele). Na początku graliśmy w piłkażyki, a potem śpiewaliśmy piosenki z tzw. 'scholi'. Religia mi się bardzo spodobała.

Czwarta lekcja to była technika nic specjalnego.

Po technice miałam matme ochhhh... brak mi słów.

I wreszcie na koniec godzina wolna czyli siedzenie w świetlicy i czekanie na autobus i do ciepłego domku.

Wróciłam do domu, odrobiłam lekcje i oglądałam filmiki na YT i zaglądałam na różne blogi.

I jeszcze jedno jutro postaram się wrzucić zdjęcia z mojej pierwszej dyskoteki w gimnazjum. I zapraszam do głosowania w ankiecie.